Dźwięki wszystkich instrumentów muzycznych jakie ludzkość od zarania swych dziejów stworzyła, nie wytrzymują porównania z ludzkim śpiewem.
Albowiem śpiew jest odzwierciedleniem całej pełni duszy ludzkiej. Dlatego śpiew towarzyszy, jakby akompaniament, w pochodzie dziejowym całej ludzkości od samego zarania po dzień dzisiejszy.
Adam Mickiewicz, nie bez racji nazywa pieśń „arką przymierza między dawnymi a nowymi laty”, daje jej nazwę skarbnicy, w którą lud składa wiązankę swych myśli i „swych uczuć kwiaty”.
Bo kiedy wszystko runie, pieśń ujdzie cało …
(1905-1980)
(…) A jednak zatrata tej pieśni i muzyki byłaby przecież prostą dla nas hańbą (…)
(…) ludzie stojący na szczycie cywilizacji duchowej, tacy jak Mickiewicz, Chopin, Moniuszko, orzeźwiali się tą swojszczyzną, czerpali natchnienie w pieśni i muzyce ludowej (…)
Te poruszające i prawdziwe słowa Zygmunt Gloger napisał we wstępie do książki „Czy lud polski jeszcze śpiewa”, wydanej w Warszawie w roku 1905, która była pełnym pasji wołaniem, aby… podjęta była praca zbiorowa inteligencji polskiej w celu ochrony i zachowania w ludzie naszym jego starożytnej, rodzimej i rdzennie słowiańsko-narodowej pieśni i muzyki…
Prawdziwe i święte słowa Zygmunta Glogera napisane przed stu laty stały się drogowskazem do działania, które podjęli w Białymstoku w roku 2005 założyciele i twórcy Towarzystwa Muzycznego „Słopiewnie”.
Festiwal „Dawne Pieśni – Młode Głosy”
„Dawne Pieśni – Młode Głosy” w Waniewie nad Narwią w roku 2007
Rok 2007 był przełomowym w działalności Towarzystwa. Dzięki wspólnym wysiłkom członków i zaangażowaniu Samorządu Gminy Sokoły oraz kierownictwa Wojewódzkiego Ośrodka Animacji Kultury w Białymstoku, I Festiwal „Dawne Pieśni – Młode Głosy” odbył się w dniu 29 lipca 2007 r. w Waniewie, miejscowości położonej na terenie Narwiańskiego Parku Narodowego. Termin realizacji projektu nawiązuje do tradycyjnego, parafialnego święta w Waniewie – odpustu na św. Annę.
W tym pamiętnym dniu Wójt Józef Zajkowski ogłosił otwarcie I Festiwalu „Dawne Pieśni – Młode Głosy” w Waniewie nad Narwią, w historycznej miejscowości, gdzie kiedyś była przeprawa na szlaku handlowym z Królestwa Polskiego, z Mazowsza na Podlasie i dalej do Wielkiego Księstwa Litewskiego. I od tego czasu na św. Annę do Waniewa przyjeżdżają młodzi ludzie muzycy, śpiewacy, instrumentaliści z Podlasia, Mazowsza, Kurpi i Suwalszczyzny i prezentują wspaniałe pieśni naszych przodków.
… Śpiewający po polsku, w języku ukraińskim, białoruskim i litewskim. „Po swojemu” – tak dawniej śpiewano – albo bardziej współcześnie. Wszyscy – z głębi serca… tak red. Aneta Dzienis rozpoczęła swój reportaż „Inne światy w Waniewie, czyli wnuczek śpiewa z dziadkiem” z II Festiwalu „Dawne Pieśni – Młode Głosy” – Waniewo 2008, opublikowanego w Gazecie Wyborczej.
A wszystko zaczęło się w Kazimierzu nad Wisłą, gdzie co roku w końcu czerwca odbywa się Ogólnopolski Festiwal Śpiewaków i Kapel Ludowych. Otóż od kilkunastu lat, obok konkursu głównego, na którym prezentują się dorośli artyści, organizowany jest konkurs „Duży – Mały”. Jest to prezentacja przez dzieci i młodzież tradycji instrumentalnych i wokalnych przejętych od swoich mistrzów – nauczycieli, rodziców i dziadków. Jak stwierdza się w regulaminie Festiwalu w Kazimierzu celem konkursu jest zachęcenie dzieci i młodzieży do kontynuacji muzykowania i śpiewania zgodnego z tradycją regionu.
Idea rodem z Kazimierza nad Wisłą sprawdza się i owocuje wspaniale w Waniewie nad Narwią. Czytamy dalej w reportażu w Gazecie Wyborczej: Młodzi ludzie uczą się tego, co dawne, nawet jeśli czasem nie rozumieją poszczególnych słów, wyrazów, kontekstów i starsi muszą im tłumaczyć. Tak jak Anita Czuper, 16-latka, która na festiwal przyjechała z zespołem Zorniczeńka z Wysokiego w gminie Raczki. Szefową jest jej babcia, 72-letnia Stanisława, w zespole jest też jej dziadek, 76-letni Józef. Śpiewamy to, co śpiewały jeszcze nasze mamy i babcie. Pieśni weselne, żniwne, sprośne. Ja to w głowie mam zapisane. Czasem mi się coś przypomni, to zapisuję wtedy w śpiewniku – opowiada uśmiechnięta starsza pani. – Kiedyś to się zawsze śpiewało: przy robocie, wyganianiu krów. Teraz mamy próby dwa razy w tygodniu. A te młode? Jak mają nie śpiewać, skoro nasiąkły tym od maleńkości? Dla nich to już chleb powszedni. I dobrze. Bo kto po nas będzie śpiewał? Kto zapamięta to wszystko, przekaże dalej? Tylko w młodych nadzieja… Zespół „Zorniczeńka” z Wysokiego w gminie Raczki, gdzie śpiewa babcia, dziadek i wnuczka, był laureatem II Festiwalu w Waniewie. I znów nawiązanie do Kazimierza: pani Stanisława Czuper kilkakrotnie występowała tam na festiwalu i zdobyła najwyższą nagrodę – Złotą Basztę.
Juror Festiwalu red. Tomasz Ćwikowski w recenzji pt „Muzyczne skarby Podlasia po raz trzeci nad Narwią” opublikowanej w Gazecie Festiwalowej „Leć głosie…” stwierdził
… niżej podpisany ma okazję od początku śledzić losy festiwalu, toteż uprawniony jest do opinii, iż mimo niedługiej historii impreza wymyślona przez Zbigniewa Nasiadkę z roku na rok poszerza swoją formułę, eksplorując coraz to nowe obszary podlaskiej muzyki ludowej i folkowej…
Ciąg dalszy na stronie 2 …